

|
|||||||||||||||
![]() ![]()
Średnia ocena:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
Oceń ten artykuł:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
Kolejnym punktem podróży był wąwóz Dades. Pod wieczór dojechaliśmy do Boumalne du Dades. Jest to miejsce, które opuściliśmy pełni wiary w ludzi. A wszystko za sprawą przypadkowo poznanego Berbera o imieniu Mocha, u którego spędziliśmy 2 dni. Wieczory upłynęły nam na rozmowach o kulturze berberyjskiej, przy (o dziwo pysznej) Marokańskiej figówce, Polskim krupniku i muzyce.
W tym rejonie przemieszczaliśmy się taksówami, jak również autostopem. Warto nadmienić, iż marokańskie taksówki (tzw. grand taksi) będące zwykłymi osobówkami, biorą zazwyczaj sześciu pasażerów, przy czym dwoje siedzi na przednim siedzeniu. Taksówkarze dają głośny wyraz swojemu niezadowoleniu, kiedy ktoś bierze turystów na stopa. Zwiedzanie wąwozu Dades zaowocowało obietnicą, że wrócimy tu kiedyś na wycieczkę bardziej górską, niż objazdową.
![]() |
![]() relacje i trasy:
Byłeś w weekend na ciekawej wycieczce? Odbyłeś 2-miesięczną podróż życia? Podziel się swoją podróżą!
![]() możesz:
opisać swoją wycieczkę/podróż
uzupełniać ją o napotkane, ciekawe obiekty
dodawać zdjęcia
wgrywać trasę z urządzenia GPS w formie pliku GPX
korzystać z relacji i tras innych użytkowników
przejdź do strony:
ostatnio zalogowali się
|
||||||||||||||
Regulamin i polityka prywatności | Kontakt | Dla prasy
Portal tworzony przez Was i Wydawnictwo Bezdroża |